Blog eKorki.pl
29 lipca 2022
Blog eKorki.pl: Pasja w postaci udzielania korepetycji - wywiad z Marzeną Wołoszyn

Marzena Wołoszyn jest doświadczoną korepetytorką języka angielskiego, choć sama traktuje to jako swoją pasję. Jest absolwentką nauczania języka angielskiego na Uniwersytecie Warszawskim i na co dzień pracuje zarówno z dziećmi i młodzieżą, jak i dorosłymi. Zajmuje się również nauką konwersacji i Business English, a w trakcie swojej kariery współpracowała z wieloma ciekawymi osobami, m.in. z dziennikarzem muzycznym, fotografem koncertów rockowych, właścicielami firm czy wspaniałymi, zdolnymi dzieciakami. Marzena posiada certyfikaty sprawności językowej FCE i CAE, a także naucza w szkole podstawowej. Od 15 lat udziela korepetycji i przygotowuje swoich podopiecznych do nowej matury, egzaminu po szkole podstawowej, egzaminu B2 na studiach czy też tradycyjnego używania języka w każdej sytuacji.

Co zmotywowało Cię do rozpoczęcia udzielania korepetycji z języka angielskiego?

Mniej więcej w gimnazjum nauczanie stało się moim marzeniem, dlatego też już w liceum zaczęłam udzielać korepetycji z j. angielskiego. Intrygował mnie sam proces przekazywania wiedzy i budowania takiej relacji z drugim człowiekiem, by nauka była efektywna i jak najbardziej przyjemna. Początkowo był to totalny freestyle (śmiech). Raczej starałam się naśladować wtedy wzór nauczyciela jaki przejęłam od mojej nauczycielki j. angielskiego (a jakżeby inaczej!) z gimnazjum. Była osobą niezwykle empatyczną i kreatywną. Gdy rozpoczęłam studia, zaczęłam pojmować z czym to nauczanie „się je”, ale dopiero doświadczenie pozwoliło mi w pełni zrozumieć na czym to wszystko polega i wykorzystać mój potencjał.

Oferujesz zajęcia z dziećmi, młodzieżą i dorosłymi. Która z tych grup według Ciebie jest najbardziej wymagająca, a z którą pracuje się najłatwiej?

Zdecydowanie to dorośli są najbardziej wymagający i nie chodzi tu wcale o poziom zaawansowania, tylko o błędne przekonania o sobie i języku, które nabyli na drodze edukacji. Nie muszę chyba mówić że są to przekonania o zabarwieniu negatywnym, w stylu „ja się do tego nie nadaję”, „jestem noga z angielskiego”, „język angielski jest skomplikowany” itd. Bardzo trudno jest to później skorygować, wymaga to mnóstwa pracy i zaangażowania w cały proces oraz.. pokładów cierpliwości :)

Najłatwiej natomiast uczy mi się dzieci. One są jeszcze zazwyczaj wolne od tych wszystkich zniekształceń i chłoną wszystko jak gąbka. Jedynym wymogiem jaki stoi przede mną w kontakcie z nimi, jest to, by dobrze się bawiły. Wtedy nabywanie wiedzy odbywa się naturalnie. Oczywiście zdarzają się dzieci, które wykazują już pewne zaburzenia w sferze postrzegania samego/samej siebie i swoich możliwości, ale o wiele szybciej udaje się podbudować poczucie ich wartości niż ma to miejsce z dorosłymi.

Jakie momenty w trakcie udzielania korepetycji sprawiają Ci największą przyjemność?

Zdecydowanie są to momenty kiedy praca nad poczuciem własnej wartości dziecka, nastolatka lub dorosłego przynosi efekty i zaczyna się taka osoba otwierać. A już najbardziej lubię kiedy widzę po tej osobie tuż przed rozpoczęciem zajęć jak już niemal wychodzi z siebie i nie może doczekać się by opowiedzieć mi o tym, co u niej/niego, oczywiście w j. angielskim. Wtedy mam poczucie że odwaliłam kawał dobrej roboty :)

Indywidualna nauka podczas korepetycji czy grupowe zajęcia w szkole podstawowej – jakie są według Ciebie największe różnice obu tych form nauki języka obcego?

Tym co różni obie te formy najbardziej jest skupienie na potrzebach danej osoby. Oczywiście w szkole staramy się najbardziej jak potrafimy by wziąć pod uwagę wszystkie dzieciaki, jednak jest to nierealne przy 25-30 dzieciach w klasie. Jest to niezwykle trudne nawet w małych grupach, dajmy na to 8-osobowych.  Zawsze ktoś wyjdzie z klasy niezaopiekowany wystarczająco mocno. W trakcie korepetycji natomiast przez 60 minut skupiam się na potrzebach jednej osoby, dzięki czemu efekty przychodzą o wiele szybciej niż ma to miejsce w szkole. Mam też czas na dodatkowe rzeczy, jak small talk i pracowanie na zasobach dziecka, nastolatka czy dorosłego. Nie ukrywam że ja sama preferuję formę indywidualnego nauczania właśnie.

Twierdzisz, że przełamanie bariery językowej ucznia to tylko kwestia czasu. Czy istnieje  złota zasada, która pozwala przełamać lęk przed mówieniem w języku obcym?
 
Istnieje. Nazywa się to NIEOCENIANIE!!!.. i nie mam na myśli tutaj braku informacji zwrotnej czy poprawiania gdy ktoś popełni załóżmy błąd gramatyczny. Mam na myśli mój szacunek do danej osoby i drogi, jaką przebyła do tej pory. Nie wszyscy mieli tyle szczęścia by spotkać cudowną nauczycielkę języka obcego w gimnazjum, trzeba to brać pod uwagę i akceptować to, w jakim momencie znajduje się dana osoba, a także pracować metodą małych kroczków. Jeden krok w przód, dwa w tył? To też jest OK. Jesteśmy jednostkami biologicznymi, którymi rządzą różne procesy na które często nie mamy wpływu, dlatego akceptacja to jedyna metoda jaka dotąd przyniosła rezultaty. Gwarantuję że po okazaniu empatii i akceptacji prędzej czy później przyjdą efekty.

Co według Ciebie jest kluczem do efektywnej nauki języka – materiały szkoleniowe, systematyczność, chęci ucznia, a może coś innego?

Chęci i motywacja są tu kluczowe. Jeśli ktoś nie widzi sensu uczenia się, to choćbym łopatą mu ten angielski do głowy wbijała, to i tak nic z tego nie wyjdzie. Często jednak brak motywacji przykrywa niskie poczucie własnej wartości. Wtedy staram się budować atmosferę zaufania i pracuję z osobą wielopłaszczyznowo, nie tylko pod względem językowym, ale także emocjonalnym. Zbudowanie dobrej relacji z dzieckiem, nastolatkiem czy osobą dorosłą to podstawa. Na tym fundamencie można budować wszystko inne. Systematyczność też zapewne jest kluczem do sukcesu, ale niech mi Pan wierzy – ja systematyczna nigdy nie byłam i mimo to świetnie poradziłam sobie w każdej sferze życia.

Masz bogate, 15-letnie doświadczenie w nauce języka angielskiego. Zauważyłaś wzrost zainteresowania tym językiem w ostatnich latach?

Zainteresowanie językiem angielskim zawsze było spore, przede wszystkim dlatego, że jest to przedmiot egzaminacyjny (śmiech). A tak zupełnie poważnie, to myślę że ludzie zaczynają dostrzegać przydatność tego języka w każdym środowisku, niezależnie czy chodzi o pracę, podróże czy edukację. Poza tym angielski jest dosyć „trendy”. Jeśli jeszcze podrasuje się do tego wypowiedź akcentem brytyjskim, to już w ogóle postrzegają Cię jak kosmitę z innego wymiaru, swoistego VIP-a. Pamiętam jak na konwersatorium w języku angielskim na kierunku Pedagogika ogólna zaczęłam przedstawiać jakieś swoje racje w tym moim typowym, brytyjskim akcencie.. inni studenci o mało nie spadli z krzesła (śmiech). Nie było to dla mnie zbytnio komfortowe, ale wiedziałam że kryje się za tym nic innego jak podziw, a po zajęciach usłyszałam od paru osób że też by tak chcieli.  Więc tak, tendencja jest wyraźnie wzrostowa, co bardzo mnie cieszy. 

Uważasz, że każdy może nauczyć się języka angielskiego?

Jak najbardziej. Jeśli się tylko odważy i będzie wystarczająco uparty/a, a jeszcze do tego się troszkę nad nim/nią popracuje, to tak. Jako ludzie jesteśmy uprzywilejowani w tym względzie. Skoro jesteśmy w stanie nauczyć się języka ojczystego, to będziemy w stanie nauczyć się i obcego. Grunt to nastawienie i pozytywny obraz samego siebie.

Największe korzyści wynikające ze znajomości języka angielskiego to...?

Uważam że dla każdego będzie to co innego. Dla jednych jest to możliwość zdobycia lepszego stanowiska, dla innych umiejętność załatwienia spraw za granicą czy dogadania się w każdej sytuacji. Dla mnie osobiście była to możliwość zrozumienia tekstów piosenek rockowych ;)

Dobry korepetytor powinien...?

Wiedzieć, jak nawiązać bezpieczną relację z drugą osobą. Taką, w której będzie się ona czuła komfortowo. Nie zawsze mi to wychodziło, ale od ponad 10 lat interesuję się psychologią i dokształcam się w tym zakresie na własną rękę, sama też pracuję nad sobą i widzę, że relacje które aktualnie buduję, są pełne zaufania i autentyczności. Według mnie właśnie te dwa czynniki to klucz do sukcesu. Chociaż poczucie humoru też się w tej pracy bardzo przydaje :)

Co sądzisz o portalu eKorki.pl i jego funkcjonalnościach?

Portal eKorki.pl to bardzo przydatne narzędzie, z którego korzystam już od wielu lat. W zasadzie trudno mi powiedzieć coś więcej na temat nowinek jakie wprowadzacie, używałam jak na razie tylko kalendarza, ale ten się u mnie nie sprawdził. Ludzie jednak preferują kontakt osobisty, pomimo że kalendarz wydaje się być dużym ułatwieniem.

Jakie według Ciebie największe korzyści korepetytorzy mogą osiągnąć dzięki portalowi eKorki.pl?

Największa korzyść to oczywiście pozyskanie nowych klientów. Nie przypominam sobie żebym w ciągu tych 10 (zdaje się) lat z Wami zdarzył się rok, w którym nie miałabym napływu nowych osób, za co jestem bardzo wdzięczna :)

Marzenę i jej profil można znaleźć pod tym linkiem.

Komentarze

Aby dodać komentarz, musisz się zalogować.

Docieraj do większej ilości uczniów i udzielaj korepetycji na własnych zasadach

  • Jak skutecznie trafić do osób zainteresowanych korepetycjami?
eKorki.pl dla Korepetytora
Kategorie

Popularne przedmioty

Jesteśmy na facebooku

© eKorki.pl 2004-2024